Bardzo prawdziwe na dziś, bo zupełnie szaleje mi psychika, nie umiem się wziąć za nic konstruktywnego, nie umiem się do niczego zmotywować i zdecydowanie za dużo myślę.
I kolejny raz upewniłam się, że nie warto wychodzić do ludzi, bo jest duży procent szans, że trafisz na chama. I jak tu nie być aspołecznym i oderwanym od rzeczywistości?
Czasem też by mi się przydał łapacz rzeczywistości;)
OdpowiedzUsuńU mnie też bywają dni, że totalnie nic nie potrafię ogarnąć. Na szczęście to mija i później mam tysiąc pomysłów na minutę, aż nie wiadomo za co się zabrać xD
OdpowiedzUsuń