Jest zimno mroczno i ciemno. I nic się nie chce. Zamknąć się w domu, zasunąć zasłony i czekać na słońce, by móc normalnie egzystować. Toteż wrzucam szkice akwarelkowe z zeszłego semestru. Jak na fakt, że nigdy zbytnio nie malowałam tą techniką chyba nie jest najgorzej, choć parę prac kompletnie sknociłam.
I może wezmę się wreszcie za jakieś speedpainty, bo najwyższa pora by wreszcie to ogarnąć.
Lubię akwarelki. Nie wiem czy to kwestia skanera, ale strasznie jaśniutkie te prace :c
OdpowiedzUsuńSzczerze? O wiele za dużo jedzenia, człowiek robi się od razu głodny.
Racja, skaner trochę rozjaśnił, jednak w rzeczywistości też są dość jasne. Zazwyczaj rzadko rysuję jedzenie, sama nie wiem czemu aż tyle nabazgrałam tego w akwareli.
UsuńPrzepięknie malujesz! Pierwszy obraz to arcydzieło :). Mi farbami jeszcze nigdy nic nie wyszło, więc podziwiam Cię :>. Mam jeszcze do Ciebie pytanie, chodzisz do jakiejś szkoły plastycznej? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :).
Dziękuuję :)
UsuńChoć ja nie podzielam Twojego zdania, widziałam masę lepszych prac :D
Co do szkoły - można tak powiedzieć. Studiuję na drugim roku Grafiki w Katowicach :)
Wcześniej byłam samoukiem (nie licząc kilku zajęć w Miejskim Ośrodku Kultury).