środa, 26 listopada 2014

47 - Koty, koty, koty

Dziś bardzo kocia notka.
Miesiąc temu narysowałam takiego kociaczka:


Z powodu choroby nie byłam jednak w stanie nagrać filmiku, pomimo, że wyzdrowiałam, z moim gardłem nie było najlepiej. No, ale w końcu jakoś dałam radę, niedługo znów wrzucę coś nowego :)
Pomysł na ten rysunek powstał, gdy oglądałam moje stare rysunki, natrafiłam wtedy na kotka, którego nabazgrałam jakieś 3 lata temu.
Dokładnie ten:


Jest w nim masa błędów anatomicznych, do tego jakaś taka rozedrgana kreska i ogólnie jest strasznie płasko. Postarałam się to poprawić w nowym rysunku i wyszło chyba nieźle :)
Filmik jest tutaj:

I jeszcze się wam pochwalę :) Jakiś czas po raz drugi zostałam mamą - oczywiście kocią. Przygarnęłam kocurka bardzo podobnego do tego, którego niedawno narysowałam.


Na razie jest w fazie przyzwyczajania się do nowego miejsca, chociaż już śpi z nami i zaczepia naszą starszą kotkę, Dziołchę (która wzięła czynny udział w moim poprzednim filmiku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz