piątek, 25 kwietnia 2014

38.

Wczoraj się zawzięłam i poskanowałam w końcu jakieś szkice. Dzisiaj wrzucam te najfajniejsze, jest też kilka ćwiczeń proporcji, ale rysowałam twardym ołówkiem i skaner niestety nie wyłapał tego w dobrej jakości :( Jak będę miała więcej czasu to pobawię się z tym i może zrobię coś żeby dało się to gdzieś pokazać. Póki co mam sporo na głowie i nie wiem czy do końca miesiąca coś jeszcze naskrobię. Postaram się dokończyć pracę na konkurs u Noire (fragment tej pracy wrzucałam na facebooka) i wrzucić filmik, ale nie obiecuję. Na razie szkice:





Wczoraj narysowałam też kolejną ilustrację do Tandaradei. Poprzednia jest TUTAJ.


wtorek, 15 kwietnia 2014

36. Tandaradei!

Wrzucam wreszcie ilustrację, którą zrobiłam już kilka dni temu. Jest to jedna z trzech, które muszę narysować w ramach zadania na studiach.
Są to kochankowie, bohaterowie wiersza pod tytułem "Tandaradei". Cały wiersz:

Kędy szeleszcze
Lipa w kwiecie,
gdzie z miłym swym siedziałam wraz,
Miejsce to jeszcze odnajdziecie,
Bo zmięte kwiaty pomną nas.
Z lasku płynął słodki śpiew
Tandaradei!
Gdym porą nocną,
W to ustronie
Przyszła, mój miły już tam był.
Tulił mnie mocno
Na swym łonie,
Dotąd mam słodycz w głębi żył.
Czy całował? Rodział z chust?
Tandaradei!
Patrz na czerwień moich ust!
I poszedł łoże
Popod lasem
Z przeróżnych kwiatów usłać nam.
Śmiałby się może,
Ktoby czasem
Przechodził i przystanął tam.
Zaraz by po różach zgadł
Tandaradei!
Mej leżącej głowy ślad.
Gdyby obwieścił
Kto te śluby,
Broń Boże, gdzież przed wstydem schron?
Lecz jak mnie pieścił
Miły, luby
Wiem jedynie ja i on.
A słowiczek pośród róż
Tandaradei!
Pewnie milczeć będzie już...


I filmik:





Niestety, nadal są błędy w anatomii, zwłaszcza w okolicach kobiecej talii. Po rozmowie z Michałem (mistrzem 3d) doszłam do wniosku, że dobrze będzie poćwiczyć szkicując ludzkie "kukiełki" z figur geometrycznych, aby poobserwować układ ciała i nie mieć z tym już problemów :|
Rysując od tak długiego czasu nie powinnam już robić tyle błędów. Ale, że jestem leniwa i mam spadki motywacji, różnie bywa z tymi ćwiczeniami i postępy idą w baardzo ślimaczym tempie (może mam coś wspólnego z Kobietą Ślimak?). Jeszcze bardziej się zdołowałam, gdy dowiedziałam się, ile szkicowników zapełniła Razuri. Czyli 70. Ja mam jedynie (dość pękate co prawda) teczki z luźnymi kartkami i jeden porządny szkicownik, który kupiłam w zeszłym roku.
Oj, trzeba się kopnąć w dupę i wziąć do pracy, bo czas przecieka przez palce, a ja stoję w miejscu.
Do boju!

A, zapomniałabym.
Założyłam sobie fanpage. W razie jakby ktoś chciał podglądać co robię: wszystkie moje rzeczy w jednym miejscu. Zapraszam: https://www.facebook.com/catalunka.fanpage

środa, 2 kwietnia 2014

35

Cześć!
Dziś wrzucam Mordor. Mordor powstał trochę pod wpływem mrocznego humoru, ale bardziej pod wpływem Pyrkonu. Otóż, na Pyrkonie spotkałam jeden z najbardziej pomysłowych cosplayów, jakie widziałam. Kobieta "Oko Saurona". Prezentowała się tak:
zdjęcie z fanpage "Konwenty Południowe"


W ogóle było po prostu prześwietnie i przez dobre kilka dni żyłam atmosferą Pyrkonu. Nigdy nigdzie nie spotkałam tylu ludzi w klimacie fantasy, tak pozytywnie nastawionych. Jedyne co było na minus to straszne kolejki przed prelekcjami, na które trzeba było się ustawić nawet godzinę wcześniej, żeby w ogóle dostać się do środka! Niestety trochę rozczarował mnie też brak rozeznania ludzi w informacji. Szukaliśmy stoiska, na którym podobno można było wywołać zdjęcia z Instagramu. Ani w informacji, ani w biurze konwentowym nikt nie wiedział gdzie ona jest. Coś tu jest nie w porządku? :| Zaskoczyło mnie też, że nie czekaliśmy długo na akredytację - wszystko przebiegało bardzo sprawnie i o ile kolejka była dość spora, o tyle nie staliśmy w niej dłużej niż 15 minut. Jak na 24 tysiące ludzi naprawdę nieźle.
Kilka zdjęć:




Poznałam też na żywo Fenię i paru jej znajomych z firmy Garmory. Najbardziej chyba cieszę się z tego, że mogłam zobaczyć jak Fenia na żywo rysuje ^^ Dotychczas widziałam to tylko na streamie.
Szkoda, że nie udało mi się złapać jej ostatniego dnia do zdjęcia :c Za to zrobiłam zdjęcia, jak właśnie rysowała.


Zwiedziłam też Poznań i powiem szczerze, że jestem rozczarowana. Zwłaszcza komunikacją miejską, z popsutymi biletomatami. Dobre parędziesiąt minut spędziliśmy na szukaniu miejsca, gdzie moglibyśmy kupić bilet. Za to sam rynek jest całkiem ładny, chociaż moim skromnym zdaniem Wrocławia nie przebija.

Na pewno wrócę tam za rok, chociaż obawiam się ilości ludzi, których pewnie teraz będzie o wiele więcej... Mam nadzieję, że tym razem zrobią coś z maleńkimi salkami prelekcyjnymi.

Na końcu wrzucam wspomniany Mordor.



A także filmik z jego rysowania: